HBO Max ma duże kłopoty przez "Matrix Zmartwychwstania". Poszło o miliony dolców
Village Roadshow pozwało Warner Bros. za zbyt szybkie wypuszczenie "Matrix Zmartwychwstania" na HBO Max. Czwarta część filmu pojawiła się online w dniu kinowej premiery. To miało wpłynąć na fatalny wynik finansowy produkcji. Niemal identyczną wojnę w zeszłym roku wypowiedziała Scarlett Johansson Disneyowi.
"Matrix Zmartwychwstania" miało światową premierę przed świętami 16 grudnia, ale już 22 grudnia trafiło na HBO Max. Film okazał się klapą finansową - potrzebował aż 2 tygodni by przekroczyć 100 mln dol. w box office. Na pewno nie pomogły w tym negatywne recenzje i opinie fanów, ale również to, że można go było obejrzeć bez wychodzenia z domu. Współproducent Village Roadshow postanowiło pozwać Warner Bros. 7 lutego.
Niemal identyczna sytuacja miała w miejsce w przypadku "Czarnej Wdowy" w zeszłym roku. Film nie miał aż takiego kiepskiego wyniku w box office, ale po weekendowej premierze zaliczył ostry zjazd. Produkcja również miała hybrydową premierę, bo nieco ponad tydzień po tej kinowej, trafiła na platformę Disney+. Scarlett Johansson, która grała w nim główną rolę, pozwała Disneya za to, że ją oszukał (miała na tym rozwiązaniu stracić 50 mln dol.), ale ostatecznie się dogadali i do procesu nie dojdzie.
"Czarna Wdowa" zarobiła w box office 390 mln dolarów. "Matrix zmartwychwstania" nie może się pochwalić takim wynikiem. Wpływy z biletów to 153,5 mln dol., tymczasem czwarta część przygód Neo kosztowała 190 mln dolarów. Łatwo więc policzyć, jakie przyniósł straty. I nie da się ukryć, że premiera online miała na to jakiś wpływ. Choć moim zdaniem bardziej chodziło o to, że film był po prostu słaby.
Matrix Zmartwychwstania na HBO Max = kłopoty
Village Roadshow pozywa Warner Bros. za zbyt szybkie wrzucenie "Matrix Zmartwychwstania" na HBO Max.
Village Roadshow od lat współpracuje z Warner Bros. Razem nakręcili m.in. "Jokera", serię "Ocean's" i wszystkie "Matriksy". Oskarżanie tak zaufanego partnera nie było z pewnością proste. W pozwie możemy jednak przeczytać, że decyzja o premierze na HBO Max była jednostronna i nikt tego nie przedyskutował z Village Roadshow.
Całą treść pozwu opublikowało "The Variety". Firma zarzuca Warnerowi o celowe szkodzenie box office, by wypromować platformę HBO Max kosztem przyszłej rentowności franczyzy
Strategia WB nie tylko sprawiła, że "Matrix Zmartwychwstania" było fiaskiem w box office, ale zaszkodziła całej franczyzie (…). Nie ma wątpliwości, że fatalne dane dotyczące sprzedaży kinowej osłabiają wartość tej serii, ponieważ brak rentowności filmu powstrzymuje studia przed inwestowaniem w kolejne sequele i podobne filmy w przyszłości
- czytamy w pozwie.
Village Roadshow dodaje też, że decyzja o wypuszczenie "Matrix Zmartwychwstania" na HBO Max ułatwiła życie piratom. Film tego samego dnia trafił do nielegalnego obiegu, co również miało się przyczynić do osłabienia wyniku w kinach, ale i w serwisie. To jest zresztą problem, z którym zmagają się wszystkie platformy – piraci już nie muszą nagrywać kamerą skitraną pod kurtką w kinie, tylko ściągają film w jakości HD z platformy streamingowej.
Village Roadshow uważa też, że decyzja Warnera zaszkodziła marce "Matrix".
WarnerMedia miało wypłacić Gal Gadot i Willowi Smithowi 200 mln dol. rekompensaty za hybrydową premierę "Wonder Woman 1984" i "King Richard". W pozwie możemy przeczytać, że Warner Bros. Dogadało się z Legendary współfinansującym "Diunę", ale "zamknęło negocjację z jednym z najstarszych partnerów", czyli właśnie Village Roadshow.
Firma zapewnia też, że do tej pory nie dostała żadnych pieniędzy z racji premiery czwartego "Matriksa" na HBO Max. Zauważa też, że nowy "Batman" i "Black Adama" nie trafi od razu na tę platformę, a na kinie da się zarobić nawet w pandemii i za przykład podaje "Spider-man: bez drogi do domu", który zarobił na całym świecie 1,7 miliarda dolarów.
Jakby tego było mało, Village Roadshow przez straty finansowe filmu nie może dopełnić warunków umowy z Warner Bros. i przelać zakontraktowanych pieniędzy. W konsekwencji może stracić prawa do "Matrix Zmartwychwstania". Firma wspomina, że w podobny sposób Warner Bros chciało ją wysiudać z "Na skraju jutra" i "Charliego i fabryki czekolady". Co na to firma założona przez słynnych braci?
To niepoważna próba Village Roadshow w celu uniknięcia umownego zobowiązania do udziału w arbitrażu, który rozpoczęliśmy przeciwko nim w zeszłym tygodniu (…). Nie mamy wątpliwości, że ta sprawa zostanie rozwiązana na naszą korzyść.
- twierdzi Warner Bros. w oświadczeniu.
Dodajmy, że HBO Max pojawi się w Polsce 8 marca. Jedną z najważniejszych rewolucji w stosunku do zastępującego go HBO GO są błyskawiczne premiery online. Filmy mają trafiać na platformę w 45 dni po premierze na srebrnym ekranie. Wraz ze startem platformy możemy się więc spodziewać nie tylko czwartego "Matriksa", ale i m.in. "Diuny", która trafiła do kin w październiku. Równie szybko na platformie pojawi się nowy "Batman".
* Zdjęcie główne: kadr z filmu "Matrix Zmartwychwstania" / Warner Bros.