REKLAMA

Ile to jest 9 mln starych złotych? Liczymy kasę marynarza z Heweliusza

W serialu Netfliksa "Heweliusz" jeden z członków załogi, który przeżył katastrofę promu, udaje się po odszkodowanie za utracone mienie. Otrzymuje wówczas od urzędniczki kopertę z pieniędzmi, w której znajduje się 9 mln starych polskich złotych. Czy kwota ta była adekwatna do poniesionych strat? Ile wynosiłaby dziś po denominacji?

witold ile dostal odszkodowania w heweliuszu 9 mln zl
REKLAMA

14 stycznia 1993 r. na Morzu Bałtyckim doszło do największej katastrofy morskiej w powojennej historii Polski. Płynący ze Świnoujścia do Ystad prom MF Jan Heweliusz znalazł się w samym centrum potężnego sztormu, wskutek czego statek zatonął w pobliżu niemieckiej wyspy Rugia. Tragedia nie rozegrała się jednak tylko na morzu - na lądzie zrozpaczone rodziny tych, którzy stracili życie, ale i tych, którzy przeżyli, próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Czy uzyskają odpowiedzi na pytania, co tak naprawdę wydarzyło się podczas ostatniego rejsu Heweliusza? Nie wszystkim zależy, by udzielić odpowiedzi na to pytanie.

Dalsza część artykułu zawiera spoilery serialu "Heweliusz", a szczególnie tego, co wydarzyło się w 3. odcinku. Jeśli nie chcesz wiedzieć, co wydarzy się w tym epizodzie, zapoznaj się z prawdziwą historią Heweliusza lub dowiedz się, jak wyglądały prace na planie z perspektywy Michała Pawlika, jednego z aktorów serialu.

REKLAMA

Heweliusz: ile odszkodowania otrzymał Witold Skirmuntt? Czy 9 mln starych polskich złotych to dużo?

W 3. odcinku Witold Skirmuntt, jeden z kilku ocalałych członków załogi Heweliusza, udaje się po odszkodowanie. Zostaje przywitany przez wyjątkowo antypatyczną urzędniczkę, która na wstępie pyta go o sprzęt do zdania. Gdy Witek odpowiada ostro, że był marynarzem Heweliusza, kobieta niechętnie przekazuje mu odszkodowanie za utracone mienie. W kopercie znajduje się 9 mln starych polskich złotych. Sądząc po minach reakcji kolegów Witka, których żeglarz spotyka na korytarzu, jest to niewiele.

Wartość odszkodowania Witka. Kadr z serialu "Heweliusz" Netfliksa

I rzeczywiście - w 1993 r., czyli jeszcze przed denominacją złotego w 1995 r., za 9 mln zł nie żyło się jak król. Kwota ta wystarczała na zakup jedynie podstawowych produktów spożywczych w nieco większych ilościach. Dla przykładu: w 1994 r. 1 jajko kosztowało około 2,2 tys. zł., 1 kg cukru - 9,5 tys. zł, bochenek chleba około 7 tys. zł, a 0,5l wódki - 71,5 tys. zł. Oznacza to, że za otrzymane odszkodowanie Witek mógł kupić 600 jajek, 400 kg cukru, 200 bochenków chleba i 34 półlitrowe butelki wódki. Dla porównania: Celej, kolega Witka, twierdzi na korytarzu, że w kajucie zostawił 300 mln zł na samochód.

Gdyby Witek otrzymał odszkodowanie po przeliczeniu na nowe złote, otrzymałby zaledwie 900 zł, co wydaje się absurdalnie małą kwotą za straty poniesione podczas katastrofy. Celej z kolei utopił podczas sztormu 30 tys. nowych złotych.

REKLAMA

Czytaj więcej w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-05T16:46:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-05T13:54:11+01:00
Aktualizacja: 2025-11-05T10:52:05+01:00
Aktualizacja: 2025-11-05T06:02:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-04T10:28:20+01:00
Aktualizacja: 2025-11-04T09:28:14+01:00
Aktualizacja: 2025-11-03T11:46:59+01:00
Aktualizacja: 2025-11-02T13:49:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-02T10:09:39+01:00
Aktualizacja: 2025-11-02T09:02:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA