REKLAMA

Rowling rozmawiała ze swoimi fanami pod pseudonimem, a i tak ją wyrzucili

Internetowych opowieści J.K. Rowling ciąg dalszy! Autorka serii ultrapopularnych powieści o Harrym Potterze swego czasu zarejestrowała się na specjalnym czacie dla fanów czarodzieja z błyskawicą na czole. Gdy dołączyła do dyskusji, miłośnicy cyklu zrównali ją z ziemią.

jk rowling podcast czat harry potter
REKLAMA

J.K. Rowling, znana na całym świecie autorka serii książek o czarodzieju Harrym Potterze, anonimowo zarejestrowała się na pewnym popularnym czacie dla fanów cyklu. Było to na przełomie tysiącleci - w czasie, gdy pisała czwarty tom sagi, „Czarę Ognia”.

Pisarka opowiedziała o tym w podcaście „The Witch Trials of JK Rowling”. Wybrała sobie niegdyś losowe imię, zupełnie niezwiązane z Potterem - tak, by nikt nie mógł się domyśleć, kim tak naprawdę jest dyskutujący z pozostałymi anonimowy internauta. Po niedługim czasie została zaatakowana przez pozostałych użytkowników, którzy dali jej jasno i wyraźnie do zrozumienia, że powinna się stamtąd wynieść.

Dowiedziała się między innymi, że ewidentnie nie jest zaznajomiona z zasadami panującymi w tym pokoju (czyli miejscem do czatowania w czasie rzeczywistym) i że ewidentnie „jest idiotką, która o niczym nie ma pojęcia”. Autorka wkrótce opuściła czat. 

REKLAMA
Witch Trials of J.K. Rowling

Rowling wyrzucona z czatu przez fanów Harry'ego Pottera

Pomyślałam sobie wtedy, że napisałam trzy i pół książki, w których gnębienie, zastraszanie i autorytarne zachowanie są tematami eksplorowanymi właściwie od pierwszej strony; gdzie te kwestie są uważane za jedne z najgorszych ludzkich bolączek. I spójrz, co się stało - jak zachowali się ci ludzie, którzy nazywają się wielkimi fanami tej serii

- opowiedziała pisarka.

Rowling przyznała, że personalnie niezbyt ją to obeszło. Zadała jednak pytanie: co by było, gdybym była jakimś 12-latkiem, który był bardzo podekscytowany możliwością dołączenia do takiego czatu i został natychmiast zaatakowany i zjadliwie skarcony za brak przynależności?

Po prostu wyrzucili kogoś, ponieważ był nowy. Pomyślałam, że to bardzo interesująca kwestia - pasjonujesz się tymi książkami, a mimo to zachowujesz się dokładnie w ten sposób, który uważam za jeden z najgorszych i najgłupszych. 

Czytaj także:

Podcast Rowling

Rozmowa miała miejsce w trzecim odcinku podcastu, który ukazał się we wtorek. W pierwszym odcinku, którego gospodynią była Megan Phelps-Roper, czyli dawna członkini Westboro Baptist Church, twórczyni opowiedziała o swoich doświadczeniach z przemocą domową - których, jak wiemy, ma zatrważająco wiele. Poruszyła też takie tematy jak trauma po poronieniu, kontrowersje związane z osobami transpłciowymi oraz, rzecz jasna, Harry Potter.

„The Witch Trials of JK Rowling” ukazuje się od 21 lutego i koncentruje się - rzecz jasna - na tytułowej pisarce. Podcast ma liczyć siedem odcinków. Jedną z szerzej komentowanych wypowiedzi była ta dotycząca zastraszania w sieci:

Dostawałam wiele gróźb. To była ogromna ilość. Spotyka to właściwie każdą kobietę, która zabiera głos w tej sprawie. Doszło nawet do seksualnych pogróżek w stylu: "Chcę, abyś udławiła się moim wielkim, transpłciowym tyłkiem". (...) Nie sądzę, by ktoś naprawdę miał to na myśli. Chodzi o poniżenie i upokarzanie. Ktoś może stwierdzić, że to wcale nie jest groźba. Możliwe, że ma rację. To po prostu bardzo nieprzyjemne, gdy czyta się takie słowa, szczególnie w tak wielkiej liczbie wiadomości, w jakiej je otrzymywałam.

J.K. Rowling przyznała, że wie, że nikt nie może jej uciszyć. Zdaje sobie sprawę z tego, że zawdzięcza to swojemu bogactwu i uprzywilejowaniu. Dodała jednak, że zdecydowana większość osób nie ma takiego komfortu.

REKLAMA

Kredyt do wykorzystania na materiały dziennikarskie: Featureflash Photo Agency / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA