Na VOD obejrzysz mocarny film akcji z Liamem Neesonem, którego sequel podbija Prime Video
Po "Uprowadzonej" Liam Neeson z aktora dramatycznego zmienił się w gwiazdora kina akcji. Nawet jeśli jego filmy nie domagają, on zawsze kopie tyłki tak, że widzom do szczęścia nic więcej nie potrzeba. Tak też jest w przypadku "Lodowego szlaku", którego sequel podbija właśnie Prime Video.

Od czasu swojej premiery na platformie Amazona "Lodowy szlak: Zemsta" nie schodzi z topki najpopularniejszych tytułów dostępnych w naszym kraju. Ten streamingowy sukces jasno pokazuje, że nie trzeba znać pierwszej części, aby czerpać przyjemność z seansu nowego filmu akcji z Liamem Neesonem. Nie są one zbyt powiązane. Ba! W dwójce reżyser i scenarzysta Jonathan Hensleigh odrywa się od korzeni jedynki, którą w Polsce również można obejrzeć na Prime Video, ale nie w ramach subskrypcji, tylko dodatkowo płatnej oferty serwisu.
Podczas gdy w "Zemście" Liam Neeson rusza na Mount Everest i wraz z przewodnikiem musi walczyć o życie z najemnikami, o tyle w pierwszej części znacznie bardziej wybrzmiewa to, co odróżnia Mike'a McCanna od innych bohaterów granych przez aktora. W "Lodowym szlaku" nie jest ani twardzielem na emeryturze, ani czyimś mentorem, ani samotnym wilkiem. To kierowca ciężarówki specjalizujący się w niebezpiecznych lodowych trasach, który wraz z niepełnosprawnym bratem weteranem rusza na misję - jak się okaże - samobójczą.
Lodowy szlak - film akcji z Liamem Neesonem na weekend
Punktem wyjścia "Lodowego szlaku" jest wypadek w kopalni. Górnicy zostają uwięzieni, a czas na ratunek ucieka. Jedynym sposobem, aby ich ocalić jest dostarczenie na miejsce zdarzenia specjalnej głowicy wiertniczej. Z jej egzemplarzami na pakach w niebezpieczną oblodzoną trasę ruszają trzej doświadczeni kierowcy tirów, w tym właśnie Mike i jego brat w roli mechanika. Po drodze muszą się zmierzyć z topniejącym lodem, zdradzieckimi warunkami atmosferycznymi, a nawet ukrytymi motywami jednej z osób zaangażowanych w misję.
"Lodowy szlak" to film bardzo dynamiczny. Hensleigh co chwilę zagęszcza atmosferę, rzucając głównemu bohaterowi kłody pod nogi. Co prawda produkcji nigdy nie udaje się osiągnąć poziomu napięcia swojej najważniejszej inspiracji - francuskiej "Ceny strachu" z 1953 roku - ale wciąż o to walczy, stawiając na widowiskowość. Na tyle, na ile oczywiście może sobie pozwolić przy budżecie w wysokości 18 mln dol.
W swym duchu "Lodowy szlak" to tylko nieco podrasowany film akcji klasy b. Nie ma schematów gatunkowych, z których Hensleigh by nie korzystał. W dodatku je uwypukla, dzięki czemu grany przez Neesona bohater w ostatniej chwili wydostaje się z nawet największych tarapatów i w głębokim poważaniu mając swoje bezpieczeństwo, chętnie poświęca się, żeby ratować innych. Choć fabularna droga produkcji jest wyboista, reżyser przejeżdża przez nią całkiem pewnie, dostarczając nam wszystkiego, czego moglibyśmy oczekiwać.
Tak, zaskoczeń nie należy się spodziewać. Tak, wszystko jest przerysowane. Tak, dramaturgia pada. Co z tego, skoro możemy zobaczyć ucieczkę tirów przed falującym lodem? Wygląda to tak obłędnie, że nawet potrafi podnieść poziom adrenaliny u widzów. Takimi właśnie atrakcjami ten film stoi. Cała reszta jest taka, jak zazwyczaj w akcyjniakach z Neesonem. Gwiazdor dostaje szansę, aby zabłyszczeć na ekranie - czy to za kierownicą ogromnego pojazdu, czy kopiąc parę tyłków. Czego chcieć więcej od tego typu produkcji?
Przy seansie "Lodowego szlaku" szare komórki mogą liczyć na odpoczynek. Nie są zupełnie potrzebne. A że przy okazji można popatrzeć, jak Neeson robi to, w czym od dawna się specjalizuje, tym bardziej nie ma na co narzekać. Ochów i achów nie będzie, ale na weekend to film jak znalazł.
Więcej o filmach akcji poczytasz na Spider's Web:
- Świetny film akcji z Liamem Neesonem ominął polskie kina i trafił na Prime Video
- Najnowszy dreszczowiec z Liamem Neesonem trafił do sieci. Przyszedł czas rozgrzeszenia
- Nie dajcie się nabrać na nowy hit akcji ze Stallonem. To kit
- Nazywa się go najlepszym filmem akcji tego roku. Właśnie wpadł na VOD
- Stephen King poleca: 8 filmów akcji uwielbianych przez Króla Grozy