"Na zaginionych ziemiach" przed chwilą pojawiło się na Prime Video, a już jest na pierwszym miejscu listy najpopularniejszych tytułów dostępnych na platformie. Użytkownicy serwisu Amazona nie mogą się od niego oderwać - to pewne. Zagadką pozostaje: dlaczego? W końcu nowe fantasy określa się mianem jednego z najgorszych filmów wszech czasów.

Nawet nowa komedia akcji z Eddiem Murphym nie miała szans z nowym filmem fantasy. "The Pickup" wpadł na platformę w zeszłym tygodniu i teraz zajmuje drugie miejsce na liście najpopularniejszych tytułów dostępnych na Prime Video. W normalnych okolicznościach byłby na jej szczycie - zadziałałby efekt nowości, gwiazdorska obsada i obietnica widowiskowej akcji. Tak się nie stało, bo chwilę po premierze produkcji do serwisu Amazona wleciało "Na zaginionych ziemiach". A subskrybenci okazali się głodni takiego kina.
"Na zaginionych ziemiach" to opowieść o czarodziejce, która na polecenie łaknącej miłości królowej rusza na przerażające pustkowia zaginionych ziem w poszukiwaniu magicznej mocy. Towarzyszy jej tajemniczy łowca. Razem muszą stawić czoła demonom i innym istotom, czyhającym na ich życie. Jak przeżyją w miejscu, gdzie wszystko chce ich zabić? Użytkownicy Prime Video szukają odpowiedzi na to pytanie, nieźle się pewnie zawodząc.
Na zaginionych ziemiach - opinie o fantasy na Prime Video
Wiadomo, co przyciąga użytkowników Prime Video do "Na zaginionych ziemiach". Mówimy przecież o adaptacji opowiadania George'a R.R. Martina. Do tego z gwiazdorską obsadą (Milla Jovovich, Dave Bautista). Dla lokalnych subskrybentów platformy Amazona dodatkowym smaczkiem jest to, że film realizowano w Polsce. Pytanie tylko, czy poczucie patriotyzmu jest aż tak silne, żeby wytrzymywać coś tak okropnego?
Bo "Na zaginionych ziemiach" z jakiegoś powodu ominęło nasze kina (choć na świecie zdarzała się dystrybucja na wielkich ekranach). Poszło o jakość. W końcu na Rotten Tomatoes film ma zaledwie 23 proc. pozytywnych recenzji. Ale narzekaniom krytyków oczywiście można nie wierzyć. Znacznie łatwiej uwierzyć w opinie widzów, którzy też nie są dla produkcji łaskawi. W mediach społecznościowych co chwilę wieszają na niej psy:
O mój Boże, "Na zaginionych ziemiach" jest okropne. To może być najgorszy film, jaki widziałem w kinie... Wow!
"Na zaginionych ziemiach" jest jednym z najgorszych filmów, jakie widziałem. Kompletny szrot od początku do końca. Po prostu paskudny
"Na zaginionych ziemiach" może być jednym z najgorszych filmów wszech czasów- czytamy na X (dawny Twitter).
Czytając takie posty, aż trudno uwierzyć, że zdarzają się też głosy pozytywne. Są widzowie, którym "Na zaginionych ziemiach" przypadło do gustu. Piszą o świetnych efektach specjalnych (nic nie widać), wspaniałym aktorstwie (jest raczej drewniane) i intrygującej historii (łatwo się w niej gubi). Użytkownicy Prime Video weryfikują, kto ma rację na własną rękę, ale już najwyższy czas, żeby przestali. Ten film powinien zniknąć gdzieś w odmętach oferty platformy Amazona. Tak, żeby nikt go już nigdy nie odnalazł.
Więcej o nowościach Prime Video poczytasz na Spider's Web:
- Użytkownicy Prime Video nie odpuszczą sci-fi. Żadnemu
- Stephen King uwielbia ten horror. Bardzo niepokojący film już w VOD
- Fani nie płaczą po hicie Prime Video. Oglądają inne fantasy
- Nie dziwię się, że to fantasy nie trafiło do naszych kin. Nawet jeśli kręcono je w Polsce
- Obejrzałem najnowszą komedię akcji od Prime Video. To moje świadectwo