REKLAMA

"Obi-Wan" od Marvela nakręcił mnie na serial Disney+ tak, że nawet Jar Jar mi go nie popsuje

Na serial z uniwersum "Star Wars" z Ewanem McGregorem w roli głównej jeszcze chwilę poczekamy, ale do sklepów trafił już pierwszy zeszyt serii "Obi-Wan" wydawnictwa Marvel. Dzięki niemu wiemy, że mistrz Jedi po dotarciu na Tatooine nie tylko obserwował Luke'a Skywalkera, ale również pisał pamiętnik, a ja jestem nakręcony na „Kenobiego” od Disneya tak, że mógłby nawet pojawić się w nim Jar Jar, a i tak się będę jarał.

obi-wan kenobi marvel komiks star wars gwiezdne wojny
REKLAMA

Obi-Wan Kenobi jest jedną z najważniejszych postaci w uniwersum "Star Wars", o której wiemy zaskakująco niewiele wiele. Bohater portretowany przez Aleca Guinnessa po raz pierwszy pojawił się w "Nowej nadziei", by niemalże od razu zginąć (w kolejnych chronologicznie częściach sagi powracał już tylko jako duch Mocy). W ramach trylogii prequeli wcielił się w niego z kolei Ewan McGregor.

Czytaj też:

REKLAMA

Szkocki aktor, który zgrał w "Mrocznym Widmie" nieopierzonego Padawana, od razu skradł serca fanów. Dwa kolejne filmy utwierdziły nas tylko w przekonaniu, że to był perfekcyjny casting. Bohaterowi dodano też w głębi w ramach "Expanded Universe", a w nowym kanonie sporo mówi o nim serial "Wojny klonów". Są jednak dwie całkiem spore biały plamy na jego życiorysie, które warto zapełnić.

Czym właściwie Obi-Wan się zajmował przez te 20 lat, które spędził na Tatooine?

W przypadku "Expanded Universe" o dwóch dekadach spędzonych na pustyni (i nie tylko) przez Obi-Wana opowiadały liczne komiksy oraz książka "Kenobi" autorstwa Johna Jacksona Millera. Myszka Miki zdecydowała się jednak do sprawy podejść inaczej i realizuje marzenia fanów o spin-offie poświęconym tej postaci: już 27 maja 2022 roku pojawi się w Disney+ limitowany serial "Obi-Wan Kenobi" (Polacy obejrzą go 14 czerwca wraz z wejściem Disney+ do Polski).

Fabuła tej produkcji owiana jest nutką tajemnicy, a Disney umiejętnie podgrzewa emocje. Czwartego maja, czyli na Dzień Star Wars, zaplanowano publikację zupełnie nowego zwiastuna serialu, a do sklepów trafił pierwszy zeszyt komiksu Christophera Cantwella z serii "Obi-Wan" od wydawnictwa Marvel. Dowiedzieliśmy się z niego, że Mistrz Jedi w trakcie swojego dobrowolnego wygnania... pisał pamiętnik.

Kenobi u schyłku życia zaczął wspominać swoją młodość w nowym komiksie "Star Wars"

Akcja komiksu osadzona jest na chwilę przed wydarzeniami z "Nowej nadziei", które doprowadziły do zjednoczenia się Kenobiego z Mocą (a tym samym 10 lat po serialu, który rozgrywa się dekadę wcześniej). Podczas burzy piaskowej Obi-Wan przypomniał sobie ostatni deszcz na Tatooine, zamknął się w swej chatce, wyciągnął parę kartek i zaczął zapisywać wspomnienia.

Obi-Wan w swoich notatkach wraca do czasów, gdy mieszkał na Coruscant i był jeszcze Padawanem. Przed tym jak jego grupa miała wyruszyć na Ilum w poszukiwaniu kryształów Kyber do tworzenia nowych mieczy świetlnych, przyjaciółka bohaterka postanowiła uciec ze Świątyni Jedi, aby pomóc swojemu ojcu. Okazało się to dla Kenobiego bardzo cenną i gorzką lekcją...

Co dalej z Obi-Wanem?

W ramach kolejnych zeszytów dowiemy się jeszcze więcej na temat przeszłości Mistrza Jedi. Na serię "Obi-Wan" od Marvela docelowo będzie się składać pięć komiksów, które pokażą nam jak z perspektywy Kenobiego wyglądały życie ucznia w Świątyni pod okiem Yody oraz wojny klonów. Do tego już 26 lipca pojawi się książka "Padawan" opowiadająca o jego treningu pod okiem Qui-Gon Jinna.

Nie ma przy tym jednak wątpliwości, że tak jak komiks jest smaczną przystawką, a nadchodząca książka będzie deserem, tak daniem głównym dla fanów pozostaje serial. Pierwsze dwa odcinki produkcji, w której Obi-Wan ponownie stanie w szranki z Darthem Vaderem, pojawią się w serwisie Disney+ już 27 maja. Kolejne będą dodawane co tydzień, a łącznie będzie ich sześć.

"Obi Wan-Kenobi" - nowy trailer serialu "Star Wars"

Sam nie mogę się już doczekać zaplanowanej na koniec tego miesiąca premiery "Obi-Wana Kenobiego" i na żaden inny serial nie czekam z takimi wypiekami na twarzy. Chcę wierzyć, że Ewan McGregor wraz z ekipą przygotowali nam fantastyczne widowisko, które będę oglądał z ogromną chęcią, nawet jeśli pojawi się w nim znowu Jar Jar Binks!

REKLAMA

W cyklu NERDCORNER komentuję na bieżąco najważniejsze wydarzenia z odległej galaktyki… i nie tylko:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA