#B69AFF
REKLAMA

Massimo znów to robi. Tym razem z androidem na Prime Video

Michele Morrone po "365 dniach" wypracował sobie wystarczającą markę, by raz na jakiś czas pojawiać się w zagranicznych produkcjach. Jedną z nich jest "Uległość", która wczoraj dołączyła do oferty Prime Video. W tej produkcji zdecydowanie czuć ducha Massimo, jednak zamiast kobiety bohater ma do czynienia ze...sztuczną inteligencją.

uleglosc film prime video
REKLAMA

W Polsce śmiejemy się z tandety, jaką zafundowała nam filmowa seria "365 dni", ale jeden z głównych jej aktorów, Michele Morrone, nie narzeka na brak zainteresowania. Niedawno wystąpił u boku Blake Lively w "Kolejnej zwyczajnej przysłudze", a w styczniu przyszłego roku na duży ekran wejdzie "Pomoc domowa" - thriller z Sydney Sweeney, w którym włoski aktor ma swój (wygląda na to, że niemały) udział. Subskrybentom Prime Video wpadła właśnie w ręce okazja, by nadrobić jeden z filmów z jego udziałem. Warto, jak to się mówi, dla fabuły.

REKLAMA

Uległość - 365 dni Massimo i androidki

A ta na pierwszy rzut oka nie jest ani przesadnie rewolucyjna, ani granicy tandety nie przekracza. Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, w której Nick (Michele Morrone) jest robotnikiem. Mężczyzna wychowuje dziecko praktycznie sam - jego ciężko chora żona leży w szpitalu. Przytłoczony opieką i obowiązkami decyduje się sięgnąć po pomoc sztucznej inteligencji w postaci androidki, która początkowo jest idealną pomocą domową. Z czasem jednak rodzi się w niej obsesja, a mroczne intencje wychodzą na wierzch.

Nie, żeby poprzeczka była zawieszona wysoko, ale nie boję się tego powiedzieć - thriller erotyczny "Uległość" jest prawdopodobnie jak dotychczas najlepszym filmem, w którym Michele Morrone wziął udział. Z naciskiem na ostatnią część tego zdania - realnie tej produkcji brakuje bardzo dużo do bycia satysfakcjonującą. To na poziomie emocjonalnym film dość płytki, obliczony przede wszystkim na tani erotyzm z udziałem ładnych ludzi (Morrone i Megan Fox niewątpliwie do tej grupy należą), a historia opowiedziana przez twórców jest wybitnie przewidywalna od początku do końca. Żeby jednak nie było, że tylko krytykuję - widać, że stojący za filmem S.K. Dale odrobił lekcję z "M3GAN" i zaprezentowana przez niego wizja agresywnej sztucznej inteligencji jest naprawdę groźna. Dodatkowo stara się zarysować tło społeczne - wiadomo, że w tego typu filmie nie o to chodzi, ale zostaje ono wplecione wyjątkowo płynnie.

Nie ma co się jednak oszukiwać - to film, który przede wszystkim mówi do widza "patrz, jak główny bohater i androidka się pożądają nawzajem". Michele Morrone dostał do zagrania chyba najbardziej złożoną psychologicznie rolę w swojej karierze i jak można się spodziewać, nie wyszedł z niej obronną ręką, choć i tak wolę go w tego typu kinie, które jest nieco ambitniejsze. Lepiej natomiast wypada samoświadoma kreacja Megan Fox, która od grania w filmie o mechanicznych robotach przeszła do grania mechanicznego robota. Widać, że Fox się czuje w swojej kreacji lepiej.

"Uległość" to film, który zapewne nie zostanie w widzowskich głowach na wieki i nigdy nie przejdzie do kanonu thrillerów opowiadających o negatywnym wpływie AI na ludzkie relacje. Bardziej pasuje do funkcji guilty pleasure, w którym popatrzycie na Massimo, który pod nieobecność żony zdradza ją z atrakcyjną androidką. Kto subskrybentowi Prime Video zabroni?

"Uległość" można obejrzeć w ramach dostępu do platformy streamingowej Prime Video.

REKLAMA

Więcej o ofercie serwisu przeczytacie na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-03T17:32:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-03T14:34:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-03T12:38:28+02:00
Aktualizacja: 2025-10-03T08:37:54+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T18:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T15:07:36+02:00
Aktualizacja: 2025-10-02T13:52:40+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T17:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T14:22:53+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T12:19:45+02:00
Aktualizacja: 2025-10-01T09:20:13+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA