W "Grze o tron" kibicowaliśmy Starkom i Lannisterom. Jaką rolę te rody pełnią w "Rodzie smoka"?
Lata temu "Gra o tron" doczekała się ogromnej liczby fanów, którzy z niemal kibicowskich fanatyzmem wspierali swoich ulubionych bohaterów w ich walce o Żelazny Tron. Do najważniejszych rodzin biorących udział w tytułowej grze należeli Starkowie, Lannisterowie, Baratheonowie i Greyjoyowie. Czy te rody pojawiły się w prequelu? W jakiej roli "Ród smoka" może je przedstawić później?
W 1. odcinku serialu "Ród smoka" poznaliśmy mnóstwo postaci istotnych z perspektywy całego sezonu. Fani "Gry o tron" nie mogli jednak liczyć na powrót zbyt wielu znanych nazwisk (bo znajomych twarzy to w ogóle nie uświadczą). Większość pierwszoplanowych bohaterów należy bowiem do jednego i tego samego rodu - Targaryen. To jego członkowie trzymają władzę w Westeros w garści za sprawą swoich potężnych smoków. Co nie oznacza, że Siedem Królestw jest pozbawionych Wielkich Rodów znanych nam z oryginalnej produkcji.
Wiele ze znajomych nam rodzin odegrało istotną rolę już w historii podboju Aegona Smoka, czyli pierwszego króla z dynastii Targaryenów. Po obu stronach konfliktu pojawiają się tam takie rody jak Stark, Lannister, Baratheon, Martell i Arryn. Wszystkie miały swój wydatny udział również w "Grze o tron". Czy to oznacza więc, że "Ród smoka" również będzie pełen przodów Tyriona Lannistera, Eurona Greyjoya czy Brana Starka? Nie do końca.
Ród smoka: co w tym czasie robią rody Stark, Lannister czy Baratheon?
Prawda jest taka, że zbliżający się powoli Taniec Smoków stanowi rozgrywkę, w której główne role odgrywają przedstawiciele trzech rodów. Chodzi o Targaryenów, Velaryonów i Hightowerów. To oni w większości przypadków będą rozkładać karty w konflikcie, który obejmie niemal całe Westeros. Inne rody (tak wielkie, jak i małe) opowiedzą się jednak po jeden z dwóch stron konfliktu - za Zielonymi lub za Czarnymi.
Wśród potencjalnych sojuszników nie brakowało rodzin, które około 170 lat później miały bić się ze sobą o pozostałości po rządach Roberta Baratheona. Oba stronnictwa chciały błyskawicznie zapewnić sobie stabilne wsparcie Wielkich Rodów, ale lojalność większości z nich nie podlegała wątpliwościom.
To Aegon II był dla większości potężnych rodzin wyborem zgodnym z tradycją. Dlatego po jego stronie stanęli m.in. Lannisterowie, i (co było zaskoczeniem dla Czarnych) Baratheonowie. Drugi obóz wybrali Arrynowie, Starkowie, a także skłonni do buntów przeciw koronie Greyjoyowie. Rod Tully szybko po wybuchu wojny również przeszedł na stronę Czarnych, a Martellowie odmówili udziału w konflikcie. Sprawą otwartą pozostaje natomiast, na ile "Ród smoka" będzie trzymać się faktów przedstawionych w 2. części cyklu "Ogień i krew" oraz w jaki sposób je rozbuduje.
Które Wielkie Rody pojawiły się już w "Rodzie smoka"?
Wielkie rody utożsamiane z "Grą o tron" na razie nie odgrywają wielkiej roli w "Rodzie smoka". W pierwszych dwóch odcinkach przedstawiciele takich familii jak Stark, Baratheon czy Lannister pojawiali się na ekranie w zasadzie incydentalnie. Nieznany z imienia przedstawiciel rodu zamieszkującego Casterly Rock bierze udział w turnieju z okazji rozwiązania królowej Aemmy Arryn, a następnie ginie w brutalny sposób (nie ma pewności, czy chodzi o tego samego Lannistera, ale to prawdopodobne). W walkach udział biorą też lord Boremund Baratheon i jego syn ser Borros - obaj zostają jednak wysadzeni z siodła przez ser Cristona Cole'a. Dobra znajomość herbów używanych w Westeros podpowiada, że do turnieju przystąpili też członkowie takich rodów jak Bolton, Tyrell, Stark, Tully, Tarly - wszystkie znamy z "Gry o tron".
Głowa rodu z Końca Burzy pojawia się następnie w scenie ślubowania wierności Rhaenyrze Targaryen. Na sali oprócz niego i innych lordów znajduje się też Rickon Stark, czyli przodek znanego nam wszystkim Neda. Na naszyjniku noszonym przez córkę Viserysa I widzimy też herby innych Wielkich Rodów, ale przynajmniej na razie rody Tyrell, Tully, Greyjoy i Martell pozostają schowane w cieniu.
Nie oznacza to natomiast, że w prequelu nie zobaczymy innych bohaterów o znajomo brzmiących nazwiskach. HBO już potwierdziło, że aktor Jefferson Hall wcieli się w podwójną rolę lorda Jasona Lannistera i jego brata bliźniaka Tylanda (ten drugi w książkach pełnił rolę Starszego nad okrętami). A to zapewne dopiero początek.