"Avengers: Doomsday" to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów 2026 roku, ale również najważniejsza produkcja Marvela ostatnich lat. Machina marketingowa niedawno ruszyła, zapowiedziano premiery różnych zwiastunów. Jeden już trafił do sieci i wydawało się, że na tym koniec. Nic bardziej mylnego.

"Avengers: Doomsday", superwidowisko w reżyserii powracających za stery braci Joe i Anthony'ego Russo, to wielki test dla MCU. Po wielu suchych latach przyszedł okres dość dobry - filmy i o Thunderbolts, i Fantastycznej Czwórce okazały się bardzo dobre jakościowo i sygnalizujące, że Marvel nie stracił umiejętności dobrego storytellingu. "Doomsday" zapowiada się jako imponujące wyzwanie nie tylko scenariuszowe, ale i "logistyczne" - w końcu mamy tam zobaczyć ponad 30 postaci - w tym Avengersów, Nowych Avengersów, X-Men, czy Fantastyczną Czwórkę.
Zwiastun z Thorem też wyciekł. Marvel nie umie w tajemnicę
W ubiegłym tygodniu w sieci, za sprawą wycieku, pojawił się pierwszy zwiastun, zapowiadający "Avengers: Doomsday". Zgodnie z poprzednimi informacjami, premierowy trailer koncentrował się wokół Steve'a Rogersa i kończył się deklaracją powrotu jego postaci w przyszłorocznym filmie. Drugi w kolejności, zgodnie z medialnymi informacjami, miał być Thor - grany przez Chrisa Hemswortha bóg pioruna, którego dotychczas ostatni raz widzieliśmy w filmie "Thor: Miłość i grzmot" z 2022 roku.
Słowo stało się ciałem - do sieci wyciekł nowy zwiastun "Avengers: Doomsday", którego bohaterem jest rzeczywiście Thor. Marvel stara się doprowadzać do usuwania opublikowanej zapowiedzi z nieoficjalnych kont na portalu X i w większości to się udaje. Na materiale zapowiadającym przyszłoroczny film Thor przechadza się po lesie, siada ze swoją adoptowaną córką i całuje ją w czoło, a później klęka przed Stormbreakerem i modli się do swojego ojca, Odyna. Zwiastun wyciekł w języku francuskim, ale portalowi ComicBookMovie udało się przetłumaczyć treść słów Boga Gromu:
Ojcze. Całe życie odpowiadałem na wezwanie. Honoru, obowiązku, walki. Ale los ofiarował mi coś, na co nigdy nie śmiałem liczyć. Ofiarę. Życie ocalone przed burzą. Daj mi siłę Ojca wszechrzeczy. Abym mógł walczyć raz jeszcze, pokonać nowego wroga. I wrócić do niej. Nie jako wojownik, ale jako obrońca. Aby nie znała wojny, lecz pokój. Taki, jakiego ja nigdy nie znałem. Błagam Cię, Ojcze, wysłuchaj mojej modlitwy.
Nie ulega wątpliwości, że nowym wrogiem, o którym mowa, jest Doktor Doom.
Zapowiada się, że jednym z motywów istotnych dla historii może być ojcostwo. Zwiastun z udziałem Steve'a Rogersa pokazał nam, że bohater po cofnięciu się w czasie do wspólnego życia z Peggy został rodzicem, teraz ważną postacią będzie i Thor, który we wspomnianym wcześniej filmie zaopiekował się biologiczną córką Gorra. Jedną z interpretacji, o których mówi się w kontekście Dooma, jest ta, że machinacje Rogersa z czasem doprowadziły do destrukcji jego świata, w tym rodziny. Wygląda na to, że choć zasięg "Avengers: Doomsday" będzie spektakularny, to emocjonalna warstwa będzie zarysowana bardziej kameralnie. Mam jednak nadzieję, że Marvel poprawi nieco suspens związany ze zwiastunami, bo drugi wyciek w ciągu tygodnia to raczej niezbyt dobra rzecz.
"Avengers: Doomsday" wchodzi do kin 18 grudnia 2026 roku.
Więcej o Marvelu przeczytacie na Spider's Web:
- Czy powrót kultowego bohatera w Avengers: Doomsday to dobry pomysł?
- To on będzie głównym celem Dooma w Avengers: Doomsday. Tego się nie spodziewaliśmy
- Twórczyni nowego Spider-Mana nie zarabia na nim ani złotówki. Żenada
- Charlie Cox o Daredevilu i Kin. "Będę go grał, dopóki będą mnie chcieli"
- Nie tylko Daredevil i Agenci TARCZY. Które stare Marvele powinny wrócić do MCU?

































