"Wikingowie: Walhalla" już na Netfliksie. Co łączy serial z oryginałem i co musisz wiedzieć przed seansem?
"Wikingowie: Walhalla" - spin-off popularnego serialu od History - podjęli szturm na Netflix Polska. Nowa produkcja rozgrywa się w tym samym co poprzednia produkcja świecie przedstawionym, ale nie jest jej bezpośrednią kontynuacją. Co powinniśmy wiedzieć przed odpaleniem "Walhalli"?
"Wikingowie: Walhalla" to serial, który w teorii można nazwać kontynuacją oryginalnej serii od History - rzecz w tym, że akcja nowej produkcji rozgrywa się sto lat później, a zatem nie ma szans, że zobaczymy w niej ukazane wcześniej postacie.
"Walhalla" zabiera nas do Europy w XI wieku - po dokonaniach wielkiego wikinga, Ragnara Lothbroka (czyli bohatera pierwszych czterech sezonów oryginalnego serialu) pozostały jedynie legendy. Przez ostatnie sto lat wikingowie opuszczali swoje północne ziemie i osiedlali się w innych regionach Europy - między innymi na terenie Anglii. Ich dobrze prosperujące osady na wyspie zagrażały Sasom - wówczas król Ethelred II musiał zacząć temu przeciwdziałać.
Wikingowie: Walhalla - punkt wyjściowy fabuły a historia
Punktem wyjściowym "Walhalli" jest masakra w dniu św. Brykcjusza (13 listopada 1002 roku), kiedy to na rozkaz wspomnianego króla wymordowano ogrom osiedlonych na terenie Anglii wikingów - również tych niepamiętających już rodzimego języka, poddanych władcy i nawróconych na chrześcijaństwo.
Wieści o tej rzezi dotarły na północ - król Danii Knut wezwał wszystkich wikingów do Kattegat, by stworzyć armię i dokonać zemsty. Nie było to proste - przybyli na miejsce wikingowie byli podzieleni religijnie. Poganie nie chcieli stawać do walki ramię w ramię z chrześcijanami - i na odwrót.
Historycznie zdradziecki (przynajmniej według części źródeł) mord na setkach skandynawskich osadników zmobilizował do zemsty króla Danii Swena Widłobrodego, którego siostra - Gunhilda - znalazła się wśród ofiar. Jego syn, wspomniany Knut, przejął władzę dopiero w 1014 roku.
Wikingowie: Walhalla dla fanów oryginału i nowych widzów
"Wikingowie: Walhalla" są więc serialem, w którym - jak w przypadku poprzednika - elementy historyczne mieszają się z pomysłami scenarzystów. Nieścisłości (jak ta z Knutem) będzie wiele, ale jeśli nie przeszkadzało wam to przy okazji seansu oryginału, nie powinno przeszkadzać i tym razem.
Dla jasności podkreślę jeszcze, że znajomość oryginalnego serialu nie jest konieczna - "Walhalla" to zupełnie nowa produkcja, ze świeżą fabułą i nowymi postaciami. Oczywiście, znajdziemy w niej nieco odniesień i aluzji do dawnych bohaterów - z Ragnarem i Lagerthą na czele - ale nie trzeba wiedzieć nic poza tym, że byli to wielcy przywódcy sprzed wielu lat. Nieprzypadkowo twórcy serialu wkładają w usta jednej z postaci "Walhalli" te słowa:
Głównymi bohaterami serialu są Leif Eriksson - Grendlandczyk wychowany w pogańskich wierzeniach na obrzeżach znanego świata. Na początku serialu przybywa on wraz z siostrą, Freydis, do Kattegat, ale w innym celu, niż pozostali - początkowo nie zamierza przyłączyć się do żądnej zemsty armii, a pomóc dokonać zemsty na pewnym chrześcijaninie.
Bohaterowie "Walhalli" są nieraz bardzo bliscy historycznym oryginałom, choć wielu z nich to kompilacje kilku prawdziwych postaci oraz ich wyczynów i osiągnięć. Część z nich to bohaterowie całkowicie wymyśleni przez twórców (jak np. jarl Estrid Haakon - mimo, że jej mąż to postać historyczna). Jeśli chcecie poznać historyczne opisy serialowych bohaterów, zajrzyjcie tutaj.
Serial kręcono w Irlandii, a jego podtytuł oznacza miejsce z nordyckiej mitologii - tam właśnie trafiają wojowie, którzy polegli w walce, a których z pola bitwy zabrały walkirie. To kraina wiecznego szczęścia znajdująca się w Asgardzie.
Serial "Wikingowie: Walhalla" możecie już oglądać na Netfliksie.