Na Netfliksie właśnie pojawiła się uwielbiana trylogia filmów gangsterskich. Użytkownicy platformy mogą obejrzeć wszystkie trzy części "Ojca chrzestnego". I to nie jest dla nich opcja. To propozycja nie do odrzucenia.

Quentin Tarantino za najlepsze filmowe trylogie może uważać "Toy Story" i trylogię dolarową Sergia Leone. Nie wymienia obok nich "Ojca chrzestnego" nie tylko ze względu na wrodzoną przekorność, do której otwarcie się przyznaje, ale też przez trzecią część sagi rodu Corleone, powszechnie zresztą uważaną za najgorszą. Oczywiście słusznie, ale "najgorsza" wcale nie oznacza w tym wypadku zła. To wciąż całkiem dobra produkcja, tylko pozostająca w cieniu poprzedzających ją arcydzieł.
Ojciec chrzestny, Epilog - wersja reżyserska już na Netfliksie
Co jednak najlepsze, parę lat temu Francis Ford Coppola postanowił nieco trójkę poprawić i trochę ją przemontować. Dzięki temu dostaliśmy "Ojca chrzestnego, Epilog" ("The Godfather, Coda: The Death of Michael Corleone"), która jest jeszcze lepsza od i tak już dobrego oryginału. Teraz to ona razem z pozostałymi częściami wleciała na Netfliksa.
Co prawda nawet z poprawkami "Ojciec chrzestny, Epilog" odstaje jakościowo od poprzednich odsłon produkcji, ale wciąż na pewno warto go sprawdzić. Najlepiej zaraz po obejrzeniu jedynki i dwójki. Bo wszystkie odsłony spajają się w jedną spójną opowieść.
Ojciec chrzestny - cała trylogia na Netfliksie
Podążając za prozą Mario Puzo (przy okazji współautora scenariuszy do wszystkich części), stojący za kamerą Francis Ford Coppola zaczyna swoją opowieść na przełomie lat 40. i 50. Śledzimy wtedy losy potężnego dona mafijnego u progu życia. Władzę po nim stopniowo przejmuje początkowo stroniący od świata przestępczego syn Michael, aby w środkowej części trylogii mógł on umacniać swoją pozycję, tracąc przy tym moralność i rodzinę. Akcja toczy się przy tym dwutorowo, bo jednocześnie cofamy się w czasie, aby zobaczyć, jak jego ojciec buduje swe przestępcze imperium. W ostatniej odsłonie serii mamy już upadek Michaela, który za wszelką cenę - wchodząc w powiązania z Watykanem i wielkim biznesem - próbuje odkupić swoje winy.
Wszystkie trzy części "Ojca chrzestnego" tworzą spójną całość. To rodzinny epos o władzy, rodzinie i upadku. Nawet jeśli ostatnia część odstaje jakościowo od poprzednich, wciąż stanowi logiczny epilog sagi rodu Corleone. Dlatego gdy tylko siądziecie do pierwszej odsłony, nie odejdziecie od ekranu do napisów końcowych ostatniej. Dwie pierwsze wznoszą całą trylogię na taki poziom, że pozostaje tylko całować jej pierścień. Dzięki nim i wbrew Quentinowi Tarantino nie ma ona sobie równych, o czym przekonacie się teraz na Netfliksie.
To nie jest oczywiście online'owy debiut "Ojca chrzestnego" w naszym kraju. Wszystkie trzy części są dostępne również na platformach VOD, gdzie za dostęp do nich trzeba dodatkowo zapłacić, i innych serwisach streamingowych, gdzie można je obejrzeć w ramach opłacanego abonamentu. Niemniej ich pojawienie się na Netfliksie to doskonała okazja, aby zapoznać się lub przypomnieć sobie całą trylogię. To co prawda jakieś dziewięć godzin oglądania, ale jeśli dla tego triple feature odpuścicie sobie ze dwa seriale kryminalne, nie będziecie na pewno żałować.
Więcej o Netfliksie poczytasz na Spider's Web:
- Użytkownicy Netfliksa nie mogą doczekać się nowego koszmaru od twórcy Obecności
- Ród Guinnessów - recenzja serialu Netfliksa. Czy twórca Peaky Blinders powrócił w chwale?
- 2 lata po kasacji użytkownicy Netfliksa wciąż walczą o ulubiony serial fantasy
- Problematyczne wieści na temat 2. sezonu netfliksowej podróby Yellowstone
- Obejrzałam thriller na Netfliksie. Ze stresu rozbolał mnie brzuch