Bajtel Magdaleny Majcher to kryminał oparty na faktach. Jest mocny i potwornie smutny
Do rodziny kryminałów wydawnictwa W.A.B. dołączyła powieść "Bajtel" Magdaleny Majcher, która jednocześnie otwiera cykl Kryminalny Śląsk. Inspirowany prawdziwą historią mroczny kryminał zabiera czytelników w podróż, gdzie najmroczniejsze rzeczy dzieją się pod dachem zwykłych ludzi.
OCENA

Akcja powieści "Bajtel" rozgrywa się dwutorowo i na dwóch płaszczyznach czasowych. W pierwszej z nich autorka przenosi czytelników do czerwca 1998 r., gdzie w Szopienicach, owianej złą sławą dzielnicy Katowic, znaleziono zwłoki Dorotki Musioł. Dziewczynka w późnych godzinach popołudniowych odwiedziła swojego wuja, lecz po wizycie nie wraca do domu. Sprawą interesuje się Borys Dyrda, dziennikarz w "Dzienniku Zachodnim", który postanawia odkryć, dlaczego i z czyjej ręki zginęła dziewczynka.
Drugi wątek rozgrywa się natomiast trzy lata wcześniej, w listopadzie 1995 r. w Świętochłowicach na Górnym Śląsku. Skupia się on na zaginięciu 13-letniej Joli Olczak, która pewnego dnia po szkole nie wróciła do domu.
Bajtel: opinia o powieści kryminalnej Magdaleny Majcher
W zeszłym roku na łamach Spider's Web pojawiła się recenzja powieści true crime "Rakowiska". Początkowo książka ta zaginęła w nawale ubiegłorocznym premier, jednak na szczęście znalazłam czas, aby w końcu do niej usiąść. Nie zawiodłam się nie tylko w związku z tym, że w moje ręce wpadł świetnie napisany fabularyzowany true crime, ale również dzięki temu, że poznałam nową dla mnie autorkę, która moim zdaniem z powodzeniem może promować książki swoim nazwiskiem.
Kiedy zatem dotarł do mnie "Bajtel", przeczuwałam, że to będzie coś, z czym warto się zapoznać. I nie myliłam się. Majcher posiada nieprawdopodobną wrażliwość, dzięki której wchodzi do głów swoich bohaterów, budując ich nie tylko jako dziennikarzy, policjantów czy rodziców, ale również jako ludzi, którzy zmagają się ze swoimi demonami. Tym samym Borys Dyrda nie jest po prostu dziennikarzem prowadzącym śledztwo, ale również człowiekiem, który ma swoje problemy uczuciowe, a w pracy staje przed wieloma moralnymi dylematami.
Zaskoczyło mnie to, że w tej książce paradoksalnie nie interesuje mnie aż tak bardzo, kto zabił - z uwagą śledziłam za to skomplikowane życie rodziny Olczaków, a zwłaszcza Urszuli, matki Joli. Kobieta jest przykładem tego, jak łatwo jest wpaść w pułapkę swoich ideałów, które ostatecznie odchodzą w zapomnienie, kiedy kobieta zderza się z rzeczywistością. Ten drugi wątek jest też dowodem na to, że te mroczne wydarzenia to nie tylko makabryczne zabójstwa i seryjni mordercy prosto z ekranów czy kart książek - czasem najwięcej bólu i strachu można doświadczyć pod własnym dachem.
W klimat "Bajtla" można szybko zatopić się poprzez śląską gwarę, którą autorka zręcznie operuje. Choć na początku trudno mi było do końca wkręcić się w tę historię, to z każdą kolejną stroną dzięki odkrywaniu przez autorkę kolejnych kart coraz bardziej wciągałam się w lekturę. Jeśli lubicie nieoczywiste kryminały, które nie skupiają się tylko i wyłącznie na samej zbrodni, ale również na tym, co dokładnie dzieje się w umysłach ludzi dotkniętych tragedią, to ta inspirowana prawdziwymi wydarzeniami książka tylko czeka, aż weźmiecie ja w swoje ręce.
- Tytuł książki: Bajtel
- Autorka: Magdalena Majcher
- Wydawnictwo: W.A.B.
- Liczba stron: 320
- Data wydania: 26 marca 2025
- Nasza ocena: 7/10
- Ocena Lubimyczytać: 8.6/10
Więcej recenzji kryminałów czytaj na łamach Spider's Web:
- Przeczytałam kryminał, po którym nie mogłam zasnąć. Do Kolorów zła dołączył Błękit
- Od tej brutalnej powieści chce się prędko uciec. Jest tak doskonale napisana, że to nie lada wyczyn
- Przejechałam się na kryminale Igora Brejdyganta. Prawda - recenzja
- Powieść Małeckiego nie jest bez wad, ale wszystkie mu wybaczam. "Skrzep" to wciąż genialny kryminał
- Myron Bolitar wrócił i jest w formie. Recenzujemy "Pomyśl dwa razy" Harlana Cobena