REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Teoria: Nathan Drake wywołał pandemię z "The Last of Us". Bez sensu? Sprawdźmy

Emisja serialu "The Last of Us" na HBO sprawiła, że stare domysły fanów odżyły. O tym, że akcja tego tytułu rozgrywa się w tym samym uniwersum, co inna gra studia Naughty Dogs - "Uncharted" - niektórzy przekonywali już przed laty. Teoria, według której to Nathan Drake wywołał pandemię maczużnika, jest teraz forsowana m.in. na TikToku. Sprawdźmy, czy naprawdę ma sens.

14.03.2023
17:02
last of us uncharted teoria uniwersum nathan drake
REKLAMA

Nathan Drake z "Uncharted" odpowiada za pandemię maczużnika z "The Last of Us"? Brzmi jak jedna z najbardziej naciąganych fanowskich teorii ostatnich lat, a jednak swego czasu cieszyła się w sieci sporą popularnością - by teraz powrócić m.in. na TikToku. Wczoraj krótki materiał na jej temat pojawił się na profilu "niewszystkogra", warto jednak pamiętać, że internauci pisali o niej już ładnych pięć, sześć lat temu.

Trudno powiedzieć, kto opisał ją jako pierwszy - najpewniej był to użytkownik Reddita Wesley5741, który podjął się jej rozległego wyjaśnienia we wrześniu 2017 roku. Najpierw starał się wykazać, że obie gry studia Naughty Dog rozgrywają się w tym samym uniwersum (punktując m.in. wspólne elementy kulturowe, takie jak komiks Savage Starlight, tych samych producentów konsol, identyczną fikcyjną firmę farmaceutyczną). Później odniósł się m.in. do motywu El Dorado i pyłu z "Uncharted", który zmieniał ludzi w coś na kształt zombie (zupełnie jak zarodniki w "TLOU"). Wymienionych przez niego wskazówek było zresztą znacznie więcej. Przedstawiono je m.in. tutaj:

REKLAMA

Internauta kończy swój wpis słowami:

Jeśli mam rację, rodzina Drake'ów jest winna śmierci milionów ludzi na na całym świecie. To doprowadzenie do niezamierzonego ludobójstwa rasy ludzkiej poprzez nieodpowiedzialne, nielegalne poszukiwanie skarbów. Ludzkość zniszczona przez chciwość.

Żeby nie było - nie zamierzam się nad nikim pastwić. Uwielbiam fanowskie teorie, a im bardziej odjechane, tym więcej radości sprawia mi zapoznawanie się z nimi. Można w nich odnaleźć ogrom pasji i miłości do omawianych tytułów - niezależnie od tego, czy ostatecznie w stu procentach trzymają się kupy. Tę powyższą, jakkolwiek interesująca się wydaje, można jednak naprawdę łatwo obalić. 

Czytaj także:

Nathan Drake i The Last of Us: czy ta teoria ma sens?

REKLAMA

Nie bardzo. Garść wspólnych elementów to, rzecz jasna, zwykłe easter eggi, które twórcy z tego samego studia umieścili w swoich produkcjach w formie mrugnięć oka do fanów. Jakkolwiek zatem gry koegzystują, są po prostu elementem fikcji w danym świecie - dlatego też w "Uncharted 2" widzimy plakat inspirowany fanartem "TLOU", a w tej drugiej grze możemy znaleźć konsolę PlayStation 3 z kopią "Uncharted 2". Najistotniejszy okazuje się jednak czas - "Uncharted 4" rozgrywa się w 2015 roku, a pandemia maczużnika rozpoczyna się w 2013. To chyba wystarczający argument, by uznać, że coś się tu bardzo nie klei.

Kluczowe pozostaje jednak zdanie samych twórców, a ci zabrali już głos w tej kwestii. Rodney Reece, Level Designer "The Last of Us", osobiście przyznał, że wrzucił do gry samolot z pierwszej odsłony przygód Drake'a w formie zwykłego easter egga. Dodał też, że nie świadczy to o jakimś połączeniu światów.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA