Czy fani horrorów mogą być zadowoleni z mijającego roku? No cóż, nie obyło się bez rozczarowań ("Halloween. Finał" - o ciebie mi chodzi), ale w polskiej dystrybucji pojawiło się też całkiem sporo interesujących tytułów. Co ciekawe nie zabrakło wśród nich ani Marvela, ani polskiego akcentu.
Najlepsze horrory 2022 roku? Ach, parę udanych filmów grozy było. Do gatunku powrócił przecież David Cronenberg, Ghostface przybył, aby rozliczyć się z modą na requele, a do tego Marvel na poważnie podszedł do gatunku.
Jakby tego jednak było mało, to miłym zaskoczeniem okazała się też "Ostatnia wieczerza" - polska (!!!) produkcja platformy Netflix.
Najlepsze horrory 2022 roku
Spoglądając na najlepsze horrory 2022 roku na szczególną uwagę zasługuje fakt, że twórcy chętnie uciekali w estetykę gore. W końcu tani "Terrifier 2" okazał się globalną sensacją, ale już przed nim twórcy pewnego tajwańskiego filmu postanowili obrzydzić nas do żywego (a raczej martwego).
Król (post)slasherów powrócił w tym roku w pięknym stylu. W "Krzyku", jak to już w serii się przyjęło, czeka na nas metakomentarz na temat horroru. Twórcy biorą na kanwę najnowszą modę w gatunku, czyli requele.
Z tego filmu przede wszystkim dowiadujemy się i widzimy, jak powinno wyglądać takie połączenie reboota z sequelem. Krwawe atrakcje i zaskakujące zwroty akcji są tu jednak ważnym elementem produkcji, dlatego przy okazji tego jakże pouczającego seansu, zabawa jest przednia. Gdyby David Gordon Green miał okazję obejrzeć ten tytuł przed realizacją "Halloween. Finał", może w lepszym (jakimkolwiek?) stylu zakończyłby swoją trylogię.
Film dostępny na Polsat Box Go.
Zbrodnie przyszłości
Siema, David! Brakowało nam ciebie. Cronenberg po wielu latach przerwy powrócił do body horroru i w swoim stylu rozbił bank. W "Zbrodniach przyszłości" zabiera nas do niepokojącej rzeczywistości, w której zniknął ból. Operacje chirurgiczne przeprowadza się w ramach artystycznych performance'ów i organizuje się "wewnętrzne konkursy piękności" (tak, dokładnie to, co myślicie). W ten sposób reżyser rozwija tu idee implementowane już w jego poprzednich filmach. Jeśli jesteście przed seansem, wiedzcie, że stężenie Cronenberga jest tu ogromne.
Film dostępny na Premiery Canal+, Player i Polsat Box Go.
Smutek
Chociaż w ostatnich miesiącach "Terrifier 2" (o nim później) skupił na sobie uwagę wszystkich fanów ekranowych obrzydliwości, to "Smutek" zasługuje na miano najbardziej obrzydliwego horroru dystrybuowanego w Polsce.
W tym tajwańskim filmie jest nieco humoru, ale realistyczne efekty specjalne mogą przyprawić was o mdłości. Bo twórcy widzów nie oszczędzają. Krew leje się hektolitrami, a zarażeni tajemniczym wirusem bohaterowie prześcigają się w brutalnych ekscesach. Uwierzcie mi, sceny gwałtu (w oczodół) nigdy nie zapomnicie.
Po "Doktor Strange w multiwersum obłędu" straciłem nadzieję, że na liście najlepszych horrorów 2022 roku umieszczę jakąś produkcję Marvela. A jednak.
"Wilkołak nocą" to hołd złożony klasycznym filmom grozy o potworach - tak fabularnie, jak i formalnie. Klimat tytułów Universalu miesza się tu z atrakcjami powszechnie kojarzonymi z wytwórnią Hammer Films. Przekłada się to na kinofilski charakter całej opowieści. Głównie dlatego przyjemność płynąca z seansu okazuje się ogromna.
Film dostępny na Disney+.
Ostatnia wieczerza
Marvel Marvelem, ale żeby w topce filmów grozy znalazła się polska produkcja? Przecież u nas takich tytułów się nie robi, a nawet jeśli to mała jest szansa, aby okazały się dobre.
Bartoszowi M. Kowalskiemu udało się jednak pozytywnie zaskoczyć miłośników gatunku z naszego kraju. "Ostatnia wieczerza" to horror satanistyczny napędzany kinofilską miłością. Odniesienia i nawiązania do innych produkcji łączą się w gęstej atmosferze i prowadzą do zakończenia, które pozostawia widzów z rozdziawioną szczęką.
Film dostępny na platformie Netflix.
Men
Nie przymierzając, to jest najbardziej niepokojący film roku. Alex Garland porzuca tutaj swoje technologiczne fascynacje na rzecz klimatu folk horroru.
Śledzimy losy Harper, która zmaga się z traumą po śmierci męża. Wyjeżdża na wieś, a tam nie jest ani spokojnie, ani wesoło. Wszyscy mężczyźni mają bowiem tę samą twarz i nie są dla niej, delikatnie mówiąc, najmilsi. Akcja toczy się niespiesznie, ale dzieje się tak dlatego, że reżyser przytłacza nas gęstą atmosferą, aby na koniec wywalić z butów. Wow! Takich scen nie powstydziłby się David Cronenberg.
Film dostępny na Premiery Canal+ i Polsat Box Go.
You Won't Be Alone
A skoro już przy folk horrorach jesteśmy… Ten zdefiniowany na podstawie filmów Nieświętej Trójcy ("Krew na szponach szatana", "Pogromca czarownic", "Kult") klimat przeżywa aktualnie swój renesans. Twórcy sięgają po niego równie chętnie, co odważnie. "You Won’t Be Alone" jest tego świetnym przykładem. Reżyser, trochę w stylu "Czarownicy. Bajki ludowej z Nowej Anglii" serwuje nam tutaj feministyczną baśń, podszytą oniryczną atmosferą. Operuje więc niedomówieniami, myli tropy i sprowadza nas na manowce. Odkrywanie symboliki tej produkcji jest więc wyzwaniem, ale jego wykonanie daje mnóstwo satysfakcji.
Film dostępny na Premiery Canal+, Chili i iTunes.
Studio 666
To są jakieś jaja. Tak, w dodatku z horroru. Ale nikt tu nie ukrywa, że chodzi o coś innego. W końcu to sklecony na szybko film według pomysłu muzyków z Foo Fighters. Horror napędza rock&roll podszyty sporą dozą szydery. Dlatego B-klasowa fabuła okazuje się tak urokliwa i z uśmiechem na ustach, czekamy, na to, co odwali Dave Grohl w następnej kolejności. Zostaje on bowiem opętany przez demona i po kolei zabija swoich kolegów. Oczywiście w widowiskowy sposób.
Film obejrzycie na HBO Max, Premiery Canal+, Player i Chili.
Pisklę
"Pisklę" to baśń ujęta w ramy horroru. Mamy tu do czynienia z filmem, który jest tyleż oryginalny, co obrzydliwy i fascynujący. Fabuła skupia się na losach dorastającej gimnastyczki, która za wszelką cenę próbuje sprostać wygórowanym wymaganiom matki. Pewnej nocy znajduje dziwaczne jajo. Wykluwa się z niego dziwaczne stworzenie. Na swój unikatowy sposób będzie ono próbowało pomóc protagonistce. Klimat jest tak urzekający, że nie oderwiecie wzroku od ekranu.
Buu-huu serio! Nowa "Teksańska masakra piłą mechaniczną" to całkiem udany requel. Eleganckie nawiązania do grindhouse’owego klasyka idą tu w parze z krwawymi atrakcjami.
Niesamowicie przyjemnie patrzy się, jak Leatherface rozprawia się z kolejnymi bohaterami. Twórcy nie obywają się przy tym bez ironicznych komentarzy w stosunku do politycznej poprawności, czy social mediów (scena w autobusie rządzi!). Sprawia to, że dla fanów oryginału seans upływa nie tylko bez bólu, ale również całkiem przyjemnie.
Film dostępny na Netflix.
Instant classic. W Ameryce rzekomo ktoś się zrzygał na seansie, ktoś zasłabł, a jeszcze do kogoś innego trzeba było wzywać karetkę. Z dnia na dzień "Terrifier 2" stał się globalną sensacją. Wszyscy chcieli zobaczyć ten "obrzydliwy film".
Rzeczywiście na widzów czeka tu istny gorefest. Ale pojawia się on w akompaniamencie zabiegów ironiczno-dystansujących. Ta tania produkcja mogłaby być krótsza, ale zapomnicie o jej wszelkich niedociągnięciach, kiedy padniecie ze śmiechu, patrząc na krwawe poczynania klauna Arta.
Film trafi do kin 23 grudnia 2022 roku.